Bydgoszcz - Fordon - Nie poddać się, a zwyciężyć

Miejsca

Informacje

  • Adres: Rynek 8 (Fordon), Bydgoszcz
MIEJSCE NIEPUNKTOWANE Trójwymiarowy mural historyczny zdobi dwie ściany budynku administracyjnego Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w Starym Fordonie.  Mural od strony ulicy Władysława Sikorskiego poświęcony jest harcerkom Podziemia Niepodległościowego więzionym w latach 1945-1956 w Fordonie, żołnierkom i oficerom Armii Krajowej i Szarych Szeregów, Batalionu "Zośka". Znajdują się tu cytaty wierszy major Ireny Tomalak, która była więźniarką w Fordonie oraz nieistniejące już zabytki Fordonu, czyli ratusz, strzelnica i oryginalny most na Wiśle z 1893 roku (ten obecny powstał w 1956 r.) Mural od Starego Rynku ma z kolei kształ zakrytych kamienic, które ukazują wizję fordońskiego rynku, gdyby nie powstało w tym miejscu więzienie. Na ścianie tej znajdują się wizerunki ważnych postaci historycznych: Władysława Opolczyka, który w 1382 roku zakładał miasto Wyszogród oraz Władysława Jagiełły - założyciela Fordonu (1424 rok), ponadto obok nich znajdują się: burmistrz Fordonu Wacław Wawrzyniak, ostatni pastor Otto Rutzen i żydowski naukowiec Dawid Aron Bernstein.    Na ścianie aresztu od ulicy Zakładowej znalazły się dwa duże, czarno-białe portrety. – To odzwierciedlenie prawdziwych fotografii, które ukazały się w 1933 roku w czasopiśmie „Tajny Detektyw”. Redaktor tej gazety odwiedził więzienie dla kobiet w Fordonie. W wyniku rozmów powstały dwa artykuły. Na pierwszym zdjęciu jest strażniczka więzienna trzymająca na rękach dziecko. To chłopczyk, miał na imię Wojtuś. Jego matką biologiczną była więźniarka. Po prawej widzimy matkę (jedną z osadzonych) z dzieckiem. Jej wizerunek pochodzi   ze zbiorowej fotografii wykonanej w więzieniu przez fotoreportera.  Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu, inicjatorzy powstania murali chcieli podkreślić, że było to miejsce specyficzne, więzienie kobiece. Jego historia jest nierozerwalnie związana nie tylko z kobietami, lecz również z dziećmi – które nierzadko przychodziły tam na świat. Mogły zostawać ze swoimi mamami do ukończenia pierwszego roku życia a później trafiały do sierocińców.